Czyli warto wiedzieć aby lepiej fotografować.
Pomiar punktowy i korekcja ekspozycji - czyli o poprawnym naświetlaniu cz.1
Wyznaczanie realnej czułości diapozytywów - czyli o poprawnym naświetlaniu cz.2
Naświetlanie diapozytywów na krzywą charakterystyczną - czyli o poprawnym naświetlaniu cz.3
Zastosowanie szarej karty Kodaka
Jak sfotografować ślub?
Jeśli jesteś dość doświadczonym fotohobbystą i nie boisz się nowych wyzwań a ktoś znajomy zaproponuje Ci sfotografowanie ślubu nie odmawiaj. Musisz jednak wiedzieć, że nie jest to łatwe zadanie i nie wszystko może pójść tak jakbyś sobie życzył tego Ty lub Twój znajomy. Ja mam za sobą już kilka udanych foto-ślubów. Na początku była to rodzina, potem znajomi aż zacząłem się tym zajmować jako źródło przychodu paru groszy na sprzęt czy materiały. Nie pomyśl drogi czytelniku, że namawiam Cię na ślepe podejmowanie się takiego wyzwania! To Ty sam musisz wiedzieć, oceniając swoje doświadczenie i wiedzę, czy jesteś gotowy podjąć temat. W artykule tym znajdziesz kilka porad wynikających z mojego przygotowania i doświadczeń, które pozwolą Ci lepiej sfotografować Twój pierwszy ślub, jeśli się już na to zdecydujesz.
Mówi się: "to nie aparat robi zdjęcia a fotograf"- święta prawda! Jednak fotografia ślubna jest w dużej mierze fotografią reportażową a przy tej często poza umiejętnościami dosyć ważny jest odpowiedni sprzęt. Parę słów więc o tym, potem o materiałach, przygotowaniu i samym fotografowaniu tegoż tematu.
Korpus
Polecam lustrzanki AF. Oczywiście manualem da się również sfotografować ślub, ale szybki AF działający z podświetlaczem lampy w ciemności czy takie opcje jak tryb śledzenia ostrością poruszających się obiektów lub zaawansowane tryby pracy z lampą błyskową mogą w wielu przypadkach pomóc osiągnąć lepszy efekt końcowy a na pewno podnoszą komfort pracy i pewność. Często nowsze aparaty posiadają też lepszy interfejs z użytkownikiem oraz więcej informacji w wizjerze co również ułatwia życie. Jakiego byś jednak nie używał aparatu, zawsze bardzo ważną kwestią jest dobre jego poznanie i opanowanie.
Obiektyw
Jak najlepszy :). Ze względu na specyficzne warunki świetlne panujące w kościele czy na sali weselnej zmuszony będziesz do używania dużych otworów przesłony, aby osiągnąć przyzwoity efekt (tlo). Do reporterki najlepiej nadaje się zoom a wiadomo, że większość z nich (zwłaszcza te niedrogie) nie jest zbyt dobra przy dużych otworach, ale coś za coś- lepiej zrezygnować z idealnej ostrości niż lekko przymknąć aby było ostrzej i pozbyć się zupełnie tła (o tym dalej).
Polecam ogniskowe między 24 a 50mm w kościele i na sali oraz coś dłuższego do portretu w plenerze. Można nawet przyjąć, że cały ślub da się sfotografować zoomem 24 (28) do 50mm. Im jaśniejszy tym lepiej.
Lampa błyskowa
Im mocniejsza tym lepiej :) Znowu wynika to z warunków świetlnych- jeśli chcesz bowiem dobrze sfotografować zabawę na sali weselnej konieczne jest stosowanie odbić światła flesza od białego sufitu- ten bywa czasem całkiem wysoko. Jeśli nie ma na sali białego sufitu pozostaje technika jak w kościele (w kościele trudno byłoby stosować odbicia od sufitu :) ). Sądzę, że najmniejszą rozsądną liczbą przewodnią lampy, którą musisz mieć to około 35! Oczywiście często nie wystarczy i 40, więc dla pewności i komfortu dobrze byłoby dysponować fleszem o LP ponad 50. Rozważając moc mam na myśli stosowanie odbić więc koniecznością jest odchylanie palnika co najmniej do góry. Najlepiej lampa działająca z pomiarem błysku TTL, ewentualnie lampa tyrystorowa. Praca z lampą całkowicie manualną byłaby wręcz niemożliwa w praktyce.
Statyw i/lub monopod
Nie jest niezbędnym elementem przy tego rodzaju fotografii, jednak często ułatwia pracę (jeśli się go odpowiednio wykorzysta) lub może posłużyć do osiągnięcia dodatkowych efektów. Istnieją również przypadki kiedy jest niezbędny. Przykładowo, dzięki niemu możesz zjechać do takich czasów jak np. 1/20s używając ogniskowej powyżej 24mm bez poruszenia- dotyczy to zdjęć statycznych, takich jak większość w plenerze. Możesz również dzięki niemu wydobyć większą głębię ostrości, użyć mniej czułego materiału lub "poprawić" jakość obiektywu przez przymykanie. Oczywiście trzeba wiedzieć kiedy można go zastosować (o tym potem).
Film
Poza umiejętnościami, doświadczeniem, wiedzą i sprzętem efekt końcowy warunkują materiały wykorzystane do fotografowania oraz ich późniejsza obróbka. Gustuję w Fuji, więc z błon kolorowych polecam: Fuji NPH 400, Fuji NPZ 800, Fuji Press 400, Fuji Press 800 + ewentualnie w plener coś ciekawszego typu Fuji Reala 100 czy Fuji NPS 160. Wszystkie wymienione bardzo dobrze odwzorowują kolor skóry i wszystkie poza Presskami mają obniżony kontrast co pozwala na wydobycie więcej szczegółów równocześnie w światłach jak i w cieniach. Materiały o czułości ISO 400 to minimum jeśli chodzi o poprawne naświetlenie scen w kościele i na sali. W plenerze można sobie pozwolić na zastosowanie mniej czułych błon, co podniesie jakość.
Przygotowanie
Do fotografowania ślubu należy się przygotować szczególnie skrupulatnie. Zaniedbanie któregokolwiek ze szczegółów może być w konsekwencji tragiczne. Ślubu nie da się powtórzyć a większość Polaków przeżywa go raz w życiu :).
Negatywy kup w stałym i sprawdzonym miejscu, nie kupuj podejrzanych rolek (z pogiętym opakowaniem, wyblakłymi kolorami pudełka czy z kończącą się datą ważności)- musisz wiedzieć, że były dobrze przechowywane i są w porządku. Jeśli kupujesz większą ilość, sprawdź na jednym z serii jak się sprawuje całość. Na sam ślub weź więcej materiałów niż przypuszczasz, że zużyjesz- oczywiście musisz dysponować o wiele większą ilością klatek, niż ilość zamówionych! Jeśli młoda para zażyczyła sobie 50 fotografii, musisz wziąć CO NAJMNIEJ 3x36(37) klatek jeśli masz już doświadczenie i wiesz dokładnie, w którym momencie wcisnąć spust- uwierz mi, że to kompletne minimum (chyba, że lubisz ryzyko i nienormalnie obcinasz koszty- BEZSENS)! Optymalną ilością w takim wypadku jest zabranie ze sobą 4 rolek oraz 1 do 2 zapasowych (jeśli wiesz co i kiedy)! Jeśli idziesz pierwszy raz, nie czujesz się pewnie lub lubisz "cyknąć" więcej dla pewności czy bezpieczeństwa ilość się zwiększy. Cały czas pisze o ślubie, weselu do oczepin i małym plenerku przy końcowej ilości 50 sztuk fotografii.
Nie zapominaj o bateriach. Wyobraź sobie sytuacje, w której wysiadają Ci baterie w momencie zakładania obrączek...:). Niektóre korpusy AF sygnalizują kończące się baterie w ostatniej chwili, dlatego chociaż podczas ceremonii ślubu wypadało by mieć w miarę nowe i żywotne baterie- na sali można już sobie zmieniać w razie konieczności ale nie w kościele. Zapasowe baterie to przymus a nie przezorność! Nawet wkładając nowe baterie do aparatu nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy nie stanie się coś niezwykłego (np. baterie zostały źle przechowywane i po rolce padną!). To samo dotyczy baterii do lampy błyskowej. W tym wypadku poza tym, że masz zabezpieczenie na wypadek przedwczesnego wyczerpania, możesz wymienić jeszcze sprawne baterie w połowie ślubu aby zwiększyć prędkość ładowania flesza. Głupotą byłoby kupowanie tanich baterii lub niesprawdzonych marek.
Samo przygotowanie to nie tylko kupienie materiałów światłoczułych i baterii. Przed fotografowaniem takiego wydarzenia trzeba dokładnie rozplanować przebieg swoich zadań. Przemyśl sobie ile klatek zrobisz w kościele (musisz znać przebieg ceremonii), kiedy zmienisz materiał i na jaki, co zrobisz w przypadku popsucia pogody (deszcz, śnieg), jak dojedziesz na sale weselną. Należy rozważyć wszelkie ewentualności aby nie improwizować za wiele na miejscu. Pomyśl też nad niektórymi ujęciami i pozycjami, aby nie kombinować gdy nie będzie na to czasu. Musisz mieć również opanowaną technikę, którą wykorzystasz przy fotografowaniu- ślub to trochę za późno na naukę (choć każdy kolejny również czegoś uczy:) ).
Na sporo przed dniem ceremonii wypadało by również sprawdzić poprawność działania sprzętu. Często bowiem bywa tak, że martwe rzeczy zawodzą kiedy najmniej tego oczekujemy! Obejrzyj dokładnie aparat, obiektywy i lampę, podłącz, sprawdź czy działa, posłuchaj czy nie ma podejrzanych odgłosów ani objawów. Niestety większość z nas, fotoamatorów dysponuje sprzętem z średniej półki, który różni się od profesjonalnego między innymi większą awaryjnością!
Właściwe fotografowanie
Kościół
Zazwyczaj proponuje młodym taki układ: zaczynam fotografować od kościoła, potem wejście na sale i początek, mały plener, zabawa na sali i oczepiny. Poniżej będę się odnosił do takiego właśnie schematu.
Na miejsce ceremonii kościelnej przybądź wcześniej. Po pierwsze, rzadko kto spóźnia się na własny ślub i wszystko może zacząć się kilka minut wcześniej poza tym dobrze jest zobaczyć swoje miejsce fotografowania, dokonać kilku pomiarów, poszukać ujęć. Czasami też dobrze się przywitać z księdzem, spytać czy nie ma nic przeciwko fotografowaniu, powiedzieć, że potrafi się zachować w kościele itp. Ksiądz rzadko się interesuje fotografami i kamerzystami i zdarzy się to prędzej w małych, wiejskich kościołach, w których jest mało ślubów ale w sumie jest u siebie i może zrobić wszystko (nawet Cię wyrzucić). Istnieje specjalne zaświadczenie o przebytym kursie dla fotografów ślubnych organizowane przez Kościół- jeśli masz zamiar się więc na poważnie zacząć tym zajmować warto byłoby się rozeznać w tym temacie. (Ja nie mam tegoż zaświadczenia, nigdy takiego ode mnie nie wymagano, ale miałem małe przejścia z jednym księdzem i wiem, że kiedyś może się okazać niezbędne...). Po sprawdzeniu wszystkiego na miejscu, włącznie ze sprzętem pozostaje tylko poczekać na młodych i do roboty!
Odnośnie techniki- kościoły są zazwyczaj ciemnymi miejscami a na fotografii ze ślubu poza dobrze naświetlonym pierwszym planem za pomocą lampy błyskowej musi być "widać" cos z tyłu! Jeśli o to nie zadbasz, nikomu nie spodoba się zdjęcie z nienaturalnie czarnym tłem, na którym widać tylko młodych (efekt ten jeszcze bardziej nieciekawy gdy Pan Młody ma czarny garnitur). W związku z tym należy używać dużych otworów przesłony (małej liczby przesłony), dłuższych czasów naświetlania (a co za tym idzie krótszej ogniskowej aby nie poruszyć zdjęcia) oraz wyższych czułości materiałów. Wszystko oczywiście zależy już od samego, konkretnego kościoła oraz od pogody na zewnątrz (słońce przez witraże)- czasem dobry efekt można osiągnąć przy f=5,6 t=1/45 i ISO 400 a czasem czas trzeba wydłużyć do 1/30 czy 1/20 (razem ze skróceniem ogniskowej aby nie poruszyć), założyć ISO 800 i przesłony=4,5! Wszystko jest względne i dlatego właśnie musisz przybyć na miejsce szybciej i podjąć odpowiednie decyzje. Teraz jest rzeczą jasną dlaczego pisałem, że całość ślubu da się sfotografować ogniskowymi między 28-50mm- przeciętny człowiek bowiem nie utrzyma ogniskowej 28mm przy czasie dłuższym od 1/20s! a 50mm przy 1/45s (jeśli potrafisz to Twój dodatkowy plus!). Przy takich ogniskowych, które wynikły z przymusowo długich czasów czasem trzeba podejść dość blisko do "modeli"- tu dwie rady: możesz użyć jakiś zmiękczacz światła flesza aby uniknąć świecących buziek (można zrobić taki z kalki) bo mocy i tak Ci wystarczy przy takiej odległości oraz MUSISZ szanować obyczaje i religie- chodzi mi o to, abyś nie biegał jak opętany wokół pary młodej, nie zważając uwagi ani na ołtarz ani na księdza, bez klękania; włazić przed ołtarz itd. Nie zapominaj o istnieniu odległości hiperfokalnej- w widokach ogólnych pomoże uzyskać Ci więcej ostrych partii.
Cały czas zachowuj się spokojnie nie hałasuj- ludzie się do Ciebie przyzwyczają po chwili i przestaną zwracać uwagę. Musisz znać przebieg ceremonii aby wiedzieć gdzie stanąć i kiedy, kiedy możesz odejść dalej aby zrobić ogólny widok ceremonii, wnętrza kościoła i gości, kiedy możesz sobie stanąć z boku ze statywem itp. Niedopuszczalne jest abyś biegł przez cały kościół bo usłyszysz, że za chwilę będzie przysięga lub abyś czatował metr od pary młodej...:). Umów się też przed ceremonią z kamerzystą i ewentualnymi innymi fotografami abyście sobie nie przeszkadzali, nie wchodzili bez przerwy w kadr. Oczywiście mimo tych umów moment przysięgi i obrączek jest zwykle walką o jak najlepszą pozycję, więc postaraj się już wcześniej jakoś to zgrabnie rozegrać.
Minimalna liczba fotografii z kościoła, bez pominięcia żadnego z etapów to około 15. Jeśli wszystko pójdzie dobrze uzyskasz piękne 15 ujęć z jednego negatywu. Jeśli boisz się, że jeden nie starczy lub młodzi chcą więcej zdjęć z kościoła musisz dokładnie wyznaczyć moment zmiany materiału- nic nie może Cię zaskoczyć. Pamiętaj również o tym, że przed kościołem składa się życzenia, rzuca monety, daje prezenty itp.- zarezerwuj sobie na to odpowiednią ilość klatek (tutaj wyjątkowo dużo z nich odpadnie, ponieważ ludzie składając życzenia robią tłok i zamieszanie wchodzą często w kadr, ustawiają się plecami, zasłaniają modeli- musisz stanąć blisko i używać krótkich ogniskowych).
Sala weselna
Przed sale weselną wypadałoby dojechać szybciej niż Młodzi i goście. Możesz wtedy znowu zapoznać się wcześniej z miejscem pracy, dowiedzieć się gdzie zostanie przywitana Para Ślubna, pomyśleć nad miejscem, z którego strzelisz najlepszą fote czy zmienić film lub baterie. Gdy już wszystko dograsz pozostaje czekać. Za chwile akcja znowu przyspieszy: przyjadą, zostaną przywitani chlebem i solą, rzucą kieliszki, Młody przeniesie Młodą przez próg, pierwszy taniec i...znowu zwolnienie rytmu- obiad :). Tutaj zawsze umawiam się na plener (zazwyczaj wychodzą to późne, popołudniowe godziny, w których jest piękne sioneczko, ale o tym potem... ).
Odnośnie techniki fotografowania na samej sali, istotną rzeczą jest, czy sala jest "wyposażona" w biały sufit. Jeśli tak i jest on wystarczająco blisko dla Twojej lampy żeby można było od niego skutecznie odbijać światło flesza to wspaniale! Światło odbite od sufitu jest światłem rozproszonym a co za tym idzie miękkim. Nie tworzy ostrych cieni i nie podnosi kontrastu. Pokrywa większe powierzchnie a do tego w pewien sposób upiększa (brak świecących buziek czy skaz na twarzach). Światło odbite w taki sposób ma kierunek górny- uwydatnia więc przedmioty, bryły w obrazie, modeluje. Światło flesza odbite od sufitu potrafi w dużej mierze oświetlić dalsze plany (poza pierwszym). Wszystko to daje obrazy sprawiające wrażenie trójwymiarowych, głębokich przestrzennie. Jest to jednak światło górne- może tworzyć więc cienie np. pod brodą czy w oczodołach; aby tego uniknąć należy przyczepić np. za pomocą gumki recepturki kawałek białego kartoniku, tekturki do górnej powierzchni obudowy palnika lampy (równolegle z osią błysku). Palnik przy korzystaniu z odbić od sufitu podniesiony w górę pod kątem 60-75 stopni. Pamiętaj, że barwa światła odbitego jest taka jaką ma powierzchnia od której odbijasz- jeśli sufit jest więc żółty, takie będzie też światło.
Używaj dużych otworów przesłony. Dlaczego? Gdy stosujesz odbicie światła, musi ono pokonać większą odległość oraz traci swoją moc przy samym odbiciu- lampa po prostu może nie dać rady dobrze oświetlić przy większych przesłonach. Używaj również w mirę długich czasów naświetlania- czas musi być na tyle krótki aby nie poruszyć przy danej ogniskowej ale na tyle długi, aby na błonę dostało się jak najwięcej zastanego światła (ze zwykłych lamp żarowych)- w efekcie otrzymasz "ciepłe" ale widoczne tło (fajny efekt). Czas nie może być jednak na tyle długi, aby na błonie odzwierciedlił się zbyt duży ruch tańczących osób, spowodowałoby to bowiem wrażenie ogólnej nieostrości (zależy co tańczą, jak i jak daleko :) ).
Pomocny w utrzymaniu dłuższych czasów może być statyw lub monopod- ostrożnie jednak! Ciągle należy pamiętać, że fotografuje się obiekty w ruchu! Jeśli chcesz zrobić kilka nietypowych zdjęć, statyw się nada: pary w tańcu- umieść aparat na statywie, ustaw ekspozycje na światło zastane ale tak aby czas wynosił koło 2 do 8 sek. (pamiętaj o efekcie Schwarzschilda), ustaw synchronizacje błysku na drugą kurtynę migawki i jazda. Efekty z pewnością będą ciekawe (niestety ja nie mam synchro na druga kurtynę :( ).
Używaj krótkich ogniskowych- będziesz mógł wykorzystać dłuższe czasy otwarcia migawki (uzyskasz zalety światła zastanego), zwiększysz głębie ostrości oraz otrzymasz ostrzejsze nieostrości :). Korzystaj z odległości hiperfokalnej.
Nawiązując do spraw nietechnicznych- podczas robienia reportażu z sali, bądź zawsze gotów na wyskoczenie na środek ze sprzętem- kto wie co się może zdarzyć (czasem się ktoś przewraca, wpada w sprzęt orkiestry, wyczynia jakieś śmieszne rzeczy- szkoda przegapić :) ). Zrób kilka klatek "ze stołu"- tzn. uwiecznij co na nim było, jak się ludzie bawili przy stole- wesele to nie tylko tańce.
Zależy od konkretnej rodziny, która wyprawia wesele- niektórzy śmieją się ze zdjęć, na których uwieczniono ich "pod wpływem" czy z kieliszkiem a niektórzy się oburzają- musisz to wyczuć.
Sfotografuj też wszystkie zabawy urządzane przez orkiestrę- podczas oczepin oraz wszystkie przed nimi. Fotografie, na których ludzie tylko tańczą i tańczą szybko się nudzą. Sfotografowanie tańców natomiast jest dosyć trudne- zawsze obejmiesz czyjeś plecy, często też ludzie zostają ujęci w nienaturalnych pozach- z tego typu zdjęć sporo Ci odpadnie, pamiętaj o tym.
Podczas reportażu z sali powinny Ci się zapełnić co najmniej dwa negatywy przy rozsądnym pstrykaniu. Jeśli warunki na sali nie są korzystne (brak białego sufitu, ciemne, nieoświetlone pomieszczenie) lepiej ograniczyć się do minimum a Młodych zabrać w ładny plenerek i tam przekręcić więcej materiału.
Plener
Nie ma się co rozpisywać za bardzo o fotografowaniu w plenerze- jeśli jesteś na tyle zaawansowany, aby podjąć się fotografowania na ślubie i weselu, na pewno masz już doświadczenia z fotografowaniem ludzi w plenerze. Jedyne co stwierdzę to tyle, że plener jest miejscem, które nie powinno Cię zaskoczyć! Musisz mieć przygotowane już wcześniej miejsca, obmyślone pozycje i technikę. Tu masz pole do popisu- Młodzi nie uciekną, nie będzie Cię poganiał Ksiądz. Możesz ustawić modeli tak jak sobie tego życzysz, rozłożyć statyw, blendy... Nie zapomnij, że wbrew pozorom w plenerze flesz się może bardzo przydać (doświetlanie błyskiem, wypełnianie cieni...)
POWODZENIA!